Męka Jezusa Chrystusa i boleści Matki Najświętszej niech będą zawsze w sercach naszych!

I DZIEŃ TRIDUUM

5.04.22 - DZIEŃ I, REALIZM W MYŚLENIU, KONKRET W DZIAŁANIU
Jest rok 1796. Wojska napoleońskie zajmują Toskanię. 25 – letnia Maria Magdalena, żona markiza Pier Roberto Capponiego, zostaje we Florencji z 4-letnim synkiem Gino, podczas gdy jej mąż, jako bliski współpracownik Księcia Toskanii, udaje się wraz z nim na wygnanie do Austrii. M. Magdalena pozostaje w kraju, by nie dopuścić do skonfiskowania przez okupanta rodzinnego majątku.
Tak pisze do męża przebywającego w Austrii, po tym, jak francuscy żołnierze zajmują część pałacu Capponich: „Byli tu przez 20 dni, a dom nie do poznania, splądrowany…, wszędzie krzyki i bluźnierstwa, biegali z pistoletem za służącym, zbili kucharza…, byłam zmuszona udać się do generała i to pomogło na jakieś dwa dni... Ale nie chcę, żebyś się martwił, robię wszystko chętnie, jestem przekonana, że wykonywanie własnych obowiązków jest jedynym dobrem, które pozostaje osobom honorowym.”
Tak wspomina Marię Magdalenę jeden z ówczesnych historyków: “Nieobecność męża wystawiła markizę Magdalenę na ciężką próbę. Kobieta ta udowodniła jednak swoją stanowczość i jasność poglądów. Wszystko, co działo się we Florencji w tamtych dniach raniło ją bezpośrednio, a w listach do męża wyrażała częściej złość niż kobiecą delikatność... Rekwirują jej konie- ona chodzi pieszo, narzucają podatki-płaci, nie czekając na potwierdzenia. Pałac Capponich zajmują francuscy oficerowie i żołnierze, niszczą meble, wymagają utrzymania i za nic nie płacą; ona milczy i pożycza 16 łóżek, żeby wszyscy mogli wygodnie spać; część arystokracji opuszcza w panice miasto, ona nawet na jeden dzień nie wyjeżdża z Florencji.”
Wiele innych wydarzeń tamtego czasu, jak: kradzieże, grabieże, branie do niewoli, ruchy wolnościowe, pozostawiają w jej sercu niezatarty ślad.
W ferworze spraw i wydarzeń zapomina posłać synka do sakramentu bierzmowania, co z przykrością wyznaje mężowi.
Trzeźwo oceniająca rzeczywistość, dopiero co doświadczona śmiercią trójki dzieci, Maria Magdalena trwa w swoich obowiązkach, choć zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa, w jakim się znajduje. Trwa w wierze, pisząc do męża o Miłosierdziu Boga.
Czasami bardzo trudne sytuacje sprawiają, że stajemy się unieruchomieni, a nie widząc z nich wyjścia, chcemy je jedynie przeczekać. Magdalena reaguje, zaczynając od bardzo materialnej strony rzeczywistości:
ochrony syna, pracowników, zabezpieczenia dóbr rodzinnych… Trudności nie są dla niej pretekstem do zamknięcia się w sobie, ale przeciwnie, sprawiają, że zdrowo i rzeczowo ocenia sytuację i działa.
O taką odwagę, zdrowy rozsądek, silną wiarę w Boże Miłosierdzie i o właściwe działanie prośmy dziś dla nas Ducha świętego za przyczyną Marii Magdaleny.

Modlitwa za wstawiennictwem Sługi Bożej Marii Magdaleny Frescobaldi Capponi
Boże w Trójcy Przenajświętszej, Ty tak umiłowałeś świat,
że dałeś nam Jezusa, Zbawiciela i Odkupiciela.
Dziękujemy Ci za świadectwo Marii Magdaleny,
której życie było żywą pamiątką Twojej miłości wobec ludzkości.
Wzbudź również w nas miłość i dyspozycyjność
do hojnej służby Jezusowi Ukrzyżowanemu w maluczkich i odrzuconych.
Za jej wstawiennictwem prosimy o łaskę…
Trójco Przenajświętsza, niech Twoje Miłosierdzie będzie głoszone
i wysławiane po całej ziemi. Amen. (Trzy razy Chwała Ojcu)

 
Dom Sióstr Pasjonistek
św. Pawła od Krzyża
w Siedlcach
ul. Grabowa 16/18
08-110 Siedlce
 
Polityka prywatności
Polityka plików cookies

Bóg Ojciec powołał nas przez Ducha Świętego w Kościele, abyśmy przeżywały szczególne upodobanie do Chrystusa Ukrzyżowanego, dlatego zobowiązujemy się do wynagradzania i zanoszenia wraz z Nim próśb za naszych bliźnich. Czynimy to w postawie wdzięczność, a budując pełne siostrzanej miłości życie wspólnotowe, wypełniamy naszą misję.

Naszym charyzmatem, wyrażonym przez specjalny ślub, jest żyć pamiątką Męki Pańskiej i Boleści Matki Najświętszej, świadczyć o niej i ją głosić. To specyficzne zwrócenie się ku Męce Chrystusa czyni nas uczestniczkami Jego zbawczego dzieła.
© 2019 Siostry Pasjonistki św. Pawła od Krzyża