Męka Jezusa Chrystusa i boleści Matki Najświętszej niech będą zawsze w sercach naszych!

Wakacyjne owocobranie z Duchem Świętym - Rekolekcje 2018

Owocobranie z Duchem Świętym
„Zapraszamy na wakacyjne owocobranie z Duchem Świętym” - tak brzmiały słowa zaproszenia skierowanego do dziewcząt przez siedlecką wspólnotę Zgromadzenia Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że nie stanowiły one jednej z wielu wakacyjnych ofert pracy dla uczniów i studentów na prześcigającym się rynku ludzkich pseudowartości.

Inicjatorem tego wydarzenia był Duch Święty, bo to szczególny Jego rok... Pierwsze Jego tchnienie  sprowadziło w progi domu zakonnego Sióstr Pasjonistek 15 dziewcząt z różnych zakątków Polski: z diecezji siedleckiej, archidiecezji warszawskiej, z  diecezji płockiej i warmińskiej, chcących uczestniczyć w jak najobfitszym zbieraniu  Jego owoców przy wsparciu sióstr i ks. Sebastiana Biska, wikariusza par. Ducha Świętego w Siedlcach.

Fundamentem rozpoczętych rekolekcji była Msza Święta pierwszego dnia. Następujące po sobie godziny stały się okazją do stawiania kolejnych kroków w rytmie wyznaczanym przez Ducha Świętego. Podczas pierwszej konferencji rekolekcjonista zwrócił uwagę na dary Ducha, które mają swoje ziarno w naszych sercach, a pielęgnowane, stają się życiodajnym drzewem, chroniącym każdego przed żarem grzechu i słabości.  „Losowanie darów Ducha Świętego” zainicjowało drogę kroczenia w Jego tchnieniu i kierowania się światłem.

Kontynuacją rekolekcyjnej tematyki były spotkania w grupach, które prowadziły Siostry Pasjonistki. Dziewczęta poznały również drogę działania Ducha  Świętego w życiu Marii Magdaleny Frescobaldi Capponi, założycielki  Sióstr.

Dopiero przyjęte dary mogą przynosić owoce. Rekolektantki wiedziały o tym, więc drugiego dnia, o świcie razem z siostrami, podążyły na zbiór… owoców. Rekolekcyjna duchowa ekipa - wypełniona owocem radości i cierpliwości - szybko napełniała naczynia borówkami. A po fizycznym wysiłku (chociaż zmęczenia wcale nie było widać) wysłuchała konferencji o owocach Ducha Świętego, z którym wypełniamy nasze życie, i uczestniczyła w Eucharystii - najpełniejszym owocu miłości. Kolejnym wyzwaniem były dla dziewcząt warsztaty plastyczne - wykonanie Koronki do Ducha Świętego. Dzień uwieńczyło ognisko - wszak Duch Święty jest ogniem... I niech On płonie w naszym życiu...

Kolejny dzień wyznaczyło spotkanie z Bożym Miłosierdziem w sakramencie pokuty i pojednania. Wprowadzeniem do rachunku sumienia stała się pantomima w wykonaniu dziewcząt, oparta na rozważaniu św. Augustyna „Ludzkie serce jest jak dzban”, w który w czasie biegu życia wlewamy ocet grzechu. Wylanie octu i wlanie do dzbana miodu nie powoduje nagłej zmiany zawartości, a jedynie zmętnienie. Trzeba najpierw osuszyć dokładnie szczeliny dzbana, by napełnić go miodem i poczuć słodki smak... Miodem jest Duch Święty: On przez sakrament pokuty i pojednania obdarza swoimi owocami.
 
Tego dnia był też czas na wysłuchanie świadectwa Kamila, który mówił o dotknięciu Ducha Świętego i Jego prowadzeniu, jak też na fizyczny wysiłek w siłowni „Genesis” oraz  spontaniczną, uliczną ewangelizację. Wieczorem miała miejsce adoracja Pana w monstrancji fatimskiej, powierzenie Jezusowi siebie przez serce Matki, w pełni uległej Duchowi Świętemu, oraz uwielbienie Jezusa, który wszystko czyni nowym.
 
I nadszedł kres „Owocobrania z Duchem Świętym”. Dziewczęta z własnej inicjatywy trwały nocą na modlitwie jak niegdyś Maryja z apostołami, oczekując na zesłanie Ducha Świętego Był to wyraz ich wdzięczności Bogu za Jego miłość. Powróciły do domów z cięższym „bagażem” niż ten, z którym wyjeżdżały - zawiozły otrzymane Owoce Ducha,  by dzielić się nimi tam, gdzie będą przebywać.

Czy doświadczenie zdobyte przez dziewczęta podczas rekolekcji wzbogaci w kolejnym roku liczbę wakacyjnych ofert? Nie wiemy.       Żywimy jednak nadzieję,  że do domów wróciły bogatsze. Te dary i owoce duchowe pozostaną w nich na zawsze, bo złożył je Ten, który jest Panem rzeczy niemożliwych.
s. Anna Krzyżykowska, CP

Świadectwa

Te rekolekcje zmieniły w moim życiu bardzo dużo. Przede wszystkim poprawiła się moja relacja z Panem. Wcześniej - przez zawieruchy, jakie nastąpiły w moim życiu - pokłóciłam się z Nim, strzelając ,,focha”. Niby mi przeszło, niby Go przeprosiłam, ale nasza relacja nie była taka sama jak wcześniej. Dopiero w trakcie rekolekcji poczułam, że nie miałam racji, i otworzyłam się całkiem na Niego. Powiedziałam Bogu o wszystkich moich uczuciach. Podczas adoracji po prostu się popłakałam, żaląc się Mu. To była pierwszy raz, kiedy przed Panem łzy popłynęły mi same.
Myślę, że stało się tak dzięki Duchowi Świętemu, którego poznałam lepiej. Wcześniej był On mi obcy, daleki. Zapominałam o Nim. Teraz widzę Jego działanie. Zrozumiałam, że bez Ducha Świętego nie umiałabym nawet oddychać, a przede wszystkim nie otrzymałabym łaski, przez którą jestem zbawiona. Zobaczyłam, że już we mnie owocuje. Kiedy wróciłam do domu, mama nie mogła mnie poznać. Wcześniej nie garnęłam się do pomocy mamie, nie mówiłam cały czas o Bogu, a od wczoraj nic innego nie robię, tylko o Nim opowiadam. Wcześniej nie lubiłam sprzątać czy pomagać mamie. Teraz przychodzi mi to z łatwością.
Poznałam lepiej Ducha Świętego. Zrozumiałam, czym są Jego dary. Pojęłam, jak są cenne i codziennie o nie proszę. Chwała Panu, że pozwolił mi wziąć udział w rekolekcjach.
Basia
 

Przygotowując się do rekolekcji, miałam trochę obaw przed wyjazdem, podróżą, ludźmi, których spotkam. Kiedy już dotarłam do Siedlec i przywitałam się z siostrami, odczułam radość. A gdy weszłam do kaplicy, spłynęły na mnie zachwyt, radość i poczucie bliskości Pana Boga. Od samego początku czułam że jest On przy mnie. W dniu przyjazdu poznałam nową koleżankę - Basię. Od razu się zrozumiałyśmy, a rozmowom o Bogu nie było końca. Następnego dnia przyjechały kolejne, starsze ode mnie dziewczyny. Niepokój, czy będziemy potrafiły się dogadać, szybko uleciał już podczas pierwszego spotkania.
Muszę przyznać, że już kilka tygodni wcześniej czułam, jakby Bóg chciał mi coś przekazać. Zrozumiałam to w trakcie rekolekcji. Poznałam lepiej Ducha Świętego i jest to cudowne uczucie, ponieważ do tej pory nie wiedziałam, że jest On mi tak bardzo potrzebny. Przybliżał mnie do Niego każdy kolejny dzień - w myśl słów bł. Karola de Foucauld: ,,Duch Święty pociąga nas (...) do czystego i prostego naśladowania Jezusa, jako do najlepszego sposobu zbawienia dusz”.
„Bóg jest źródłem, Jezus jest rzeką, która wypływa z tego źródła, a Duch Święty jest prądem tej rzeki”. Jestem wdzięczna Panu za to, że dał mi szansę przybliżenia się do Ducha Świętego i przyjęcia Jego owoców. Wierzę, że wszystko ma swój czas - jeśli coś dzieje się teraz, to znaczy, że planowane jest coś wiele lepszego. Tym czymś były rekolekcje u sióstr pasjonistek. Dziękuję!
Asia
 
Dom Sióstr Pasjonistek
św. Pawła od Krzyża
w Siedlcach
ul. Grabowa 16/18
08-110 Siedlce
 
Polityka prywatności
Polityka plików cookies

Bóg Ojciec powołał nas przez Ducha Świętego w Kościele, abyśmy przeżywały szczególne upodobanie do Chrystusa Ukrzyżowanego, dlatego zobowiązujemy się do wynagradzania i zanoszenia wraz z Nim próśb za naszych bliźnich. Czynimy to w postawie wdzięczność, a budując pełne siostrzanej miłości życie wspólnotowe, wypełniamy naszą misję.

Naszym charyzmatem, wyrażonym przez specjalny ślub, jest żyć pamiątką Męki Pańskiej i Boleści Matki Najświętszej, świadczyć o niej i ją głosić. To specyficzne zwrócenie się ku Męce Chrystusa czyni nas uczestniczkami Jego zbawczego dzieła.
© 2019 Siostry Pasjonistki św. Pawła od Krzyża